preloder

Dynamika wzrostu i kolejne dumnie obwieszczane inwestycje zagranicznych podmiotów sektora BPO/SSC w kraju, przyczyniły się do zbudowania świadomości tej branży na polskim rynku. Świadomość ta dotyczy to jednak głównie sfery branżowej, biznesowej i instytucjonalnej. Ogromna większość pracowników sektora ma bowiem relatywnie małe pojęcie o jego specyfice, a ci poza nim, dalej kojarzą go raczej z mało rozwojowym „klepaniem faktur” czy pracą „na słuchawce”.

Gońmy fryzjerów
Kilka tygodni temu na portalu trojmiasto.pl pojawił się artykuł o kolejnych miejscach pracy tworzonych w Gdańsku przez firmę Transcom (http://biznes.trojmiasto.pl/Transcom-tworzy-kolejne-miejsca-pracy-w-Gdansku-n94720.html). Obok artykułu pojawiła się prosta ankieta dot. postrzegania sektora usług przez czytelników, której wyniki są następujące:

  • 9% głosujących kojarzy sektor z dużymi inwestycjami i szybkim przyrostem zatrudnienia;
  • 18% uważa, że jest to ważny obecnie sektor, ale nie można stawiać tylko na tego rodzaju inwestycje;
  • 73% uważa, że jest to branża nie dająca perspektyw i bazująca jedynie na taniej sile roboczej.

Głosujących było niewiele, zaledwie 250 osób, a grupa pewnie niejednorodna, ale zaryzykuję stwierdzenie, że wyniki tej bardzo prostej ankiety to papierek lakmusowy pozabiznesowego wizerunku sektora. Nie natknąłem się do tej pory na badania, które tej tezie wyraźnie by zaprzeczały, za to sporo ją niestety potwierdza (choć branża niechętnie o tym mówi). Mimo, że środowisko jest bardzo zróżnicowane, podobne, jak w przypadku Transcomu opinie i komentarze pojawiają się bardzo często. Chciałoby się więc zapytać – skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

Sektor usług dla biznesu ma do odrobienia ważną lekcję z komunikacji z szeroko pojętym rynkiem swojego obecnego i potencjalnego pracownika, jak również środowisk z nim nie związanych, zakładając oczywiście, że nie ma zamiaru zwalniać tempa swojego rozwoju. I nie mówię tutaj o kolejnej akcji z udziałem nosorożców, kangurów i orłów, tylko o efektywnych działaniach, konkretnym, czytelnym i dobrze sformułowanym przekazie, mogącym zmienić obecną rzeczywistość. Należy ostro wziąć się do pracy, bo mam wrażenie, że dzisiaj pracownikom sektora daleko do fryzjerów (wg ostatniej Diagnozy społecznej prof. Czapińskiego najbardziej zadowolona ze swojej pracy grupa zawodowa w Polsce). Badanie to nie kategoryzowało bezpośrednio osób pracujących w sektorze BPO/SSC (może to i dobrze), ale kto wie, czy biorąc pod uwagę ilość pracowników i znaczenie branży, w następnych badaniach nie zostaną oni potraktowani, jako jedna lub nawet kilka odrębnych grup zawodowych.

Praca jako produkt
Większość podmiotów sektora BPO/SSC nie prowadzi w Polsce właściwego biznesu i z tego wynika jeden z głównych problemów komunikacji. Firmy nie mają czytelnej oferty swoich usług/produktów na rynku, z której byłyby znane i której towarzyszyłaby właściwa komunikacja marketingowa i PR-owa (często są też pozbawione wsparcia centralnych komórek w tym zakresie, o czym pisałem w poprzednim felietonie). Jedyną płaszczyzną styku z szeroko rozumianym rynkiem są oferowane miejsca pracy. Firmy powinny więc traktować je jako element swojej oferty rynkowej i bardzo specyficzny, ale jednak produkt. Dokonajmy teraz odrobinę abstrakcyjnego wybiegu i uproszonej analizy funkcjonowania firm przy takich właśnie założeniach. Zasadniczym (ale nie jednym) klientem dla centrów usług w Polsce jest potencjalny, a także obecny pracownik. Agencje pracy i działy HR odpowiadające za procesy rekrutacji są swoistymi oddziałami rozproszonej sieci sprzedaży. Wynagrodzenie pracownika można by uznać za koszt produkcji, a przychodem ze sprzedaży może być konkretna praca wykonana przez zatrudnioną osobę. Ceną może być z jednej strony pozamaterialna atrakcyjność miejsca pracy, z drugiej kompetencje, doświadczenie i wkład pracy osoby zatrudnionej. Czy mechanizmy te brzmią trochę znajomo?

Biorąc pod uwagę, że mamy ograniczoną jednak podaż pracowników na rynku (zwłaszcza tych o bardziej niszowych kompetencjach), pozyskanie ich i utrzymanie nie zawsze jest takie proste. Aby zapewnić efektywną obsługę procesów i rozwój kompetencji, firmy (sektor) muszą poświęcić znacznie więcej uwagi komunikacji zwłaszcza z szerokim rynkiem pracownika, na co pośrednio zwracają uwagę eksperci Antal International. Obok kreowania nowych źródeł/kanałów pozyskiwania kandydatów oraz digitalizacji/usprawnienia procesu rekrutacji, właśnie strategia employer branding jest według nich jednym z głównych obecnie wyzwań sektora, choć należy pamiętać, że wszystkie te cele ze sobą silnie powiązane.

Porozmawiajmy o wartościach
Dla tych, co dotrwali do tej części tekstu mam pytanie – jak zatem efektywnie komunikować firmę i miejsca pracy, które oferuje, aby przyciągały one najlepszych na rynku pracowników i jak budować z nimi trwałą płaszczyznę porozumienia i lojalności? O co tak właściwie chodzi w działaniach EB, czy nie wystarczy kilka plakatów, pączków rozdanych na ulicy i obecności na targach pracy, aby stać się pożądanym przez tłumy pracodawcą? Atrakcyjność marki pracodawcy buduje się w oparciu o wartości, które cechują organizację (czy też sektor), a ich identyfikacja jest kluczowa dla budowania efektywnego procesu komunikacji. Muszą być one dostrzegalne w codziennych działaniach oraz czysto ludzkich, mniej i bardziej formalnych relacjach. Podejmowane aktywności na polu komunikacji i wykorzystywane narzędzia są tylko (i aż) zewnętrzną lub wewnętrzną platformą eksploracji tych wartości i ich upowszechniania. Efektywny employer branding należy więc zacząć od głębokiej analizy tożsamości, tkwiących w organizacji wartości, jej kultury organizacyjnej, w końcu precyzyjnej identyfikacji grup celowych i wyznaczenia celów. To złożony proces polegający przede wszystkim na organicznej pracy z ludźmi, kreowaniu rozwiązań i doborze odpowiednich, często niestandardowych narzędzi. Nie ma w nim drogi na skróty, bo samym plakatem czy banerem nie zmieni się rzeczywistości, tym bardziej wyników ankiet. W ramach think tanku często zastanawiamy się jak sprawić, by marka, także pracodawcy, była wartościowa, wiarygodna, rozpoznawalna i pożądana. W jaki sposób mówić o wartościach i środowisku firmy, jak angażować pracowników w budowanie jej wizerunku, tak wewnątrz, jak i na zewnątrz. Temat ten jest bardzo złożony i często wymaga wyjścia poza schematy. W następnym felietonie postaram się przedstawić nieco więcej praktycznych wskazówek oraz narzędzi służących efektywnemu budowaniu wizerunku pracodawcy.

Artykuł został opublikowany w serwisie outsouringportal.pl skupiającym branżę BSS w Polsce

Opublikowano 18 listopada 2015

kontakt

info@aroundbrand.pl

+48 533 605 900

Adres biura

ul. Droszyńskiego 15A/5,
80-381 Gdańsk

POKAŻ NA MAPIE ↓

Adres korespondencyjny

ul. Słowiańska 29,
80-381 Gdańsk

ul. Droszyńskiego 15A/5,
80-381 Gdańsk

OK
Ta strona używa plików cookies.